IX Ogólnopolskie Dni Bohemistów we Wroc³awiu
dodany: 28.05.2006 | autor: £ukasz Wlaczak
W dniach 22-23.05. bie¿¹cego roku ju¿ po raz dziewi¹ty mia³a miejsce impreza pod nazw¹ Ogólnopolskich Dni Bohemistów. Tym razem zaszczyt jej organizacji przypad³ Wroc³awiowi. Warszawa, która by³a gospodarzem Dni Bohemistów przed rokiem, pod wzglêdem organizacyjnym nie ustawi³a swemu nastêpcy poprzeczki zbyt wysoko i rzeczywiœcie na jej tle wroc³awianie wypadli nad wyraz dobrze. Zadbali nie tylko o noclegi dla goœci z innych czêœci kraju i z zagranicy, które dla przyjezdnych lektorów i uczestników konkursu przek³adowego zosta³y op³acone z góry na 3 dni w bardzo wygodnym akademiku, ale równie¿ nie pozwolili, aby w trakcie trwania g³ównych punktów programu goœcie pozostawali g³odni, przygotowuj¹c porz¹dn¹ ucztê. Mo¿na jedynie ponarzekaæ troszkê na brak dobrej informacji o organizacji imprezy, wskutek czego o tym, ¿e do Wroc³awia mogliœmy przyjechaæ ju¿ w niedzielê, dowiedzieliœmy siê w³aœnie w niedzielê póŸnym popo³udniem. Za drugi i, myœlê, ¿e ostatni minus uwa¿am nieoczekiwan¹ zmianê programu w postaci przesuniêcia godziny zaplanowanego wejœcia do Panoramy Rac³awickiej z 14:30 na 09:30, co zaowocowa³o niestety znikomym zainteresowaniem zw³aszcza ze strony studentów, chocia¿by dlatego, ¿e wiêkszoœæ z nich by³a dopiero w drodze do stolicy Dolnego Œl¹ska. Jednak zmiana ta by³a zale¿na raczej od dyrekcji Panoramy, w zwi¹zku z czym mo¿emy na ten szkopu³ przymkn¹æ oko.
Jeœli chodzi o atrakcje, które w tym roku zaoferowano goœciom, to oczywiœcie najwiêcej emocji przynios³o og³oszenie wyników wy¿ej ju¿ wspomnianego konkursu przek³adowego. Mia³o ono miejsce tu¿ po uroczystym otwarciu IX Ogólnopolskich Dni Bohemistów, które odby³o siê w jednej z najpiêkniejszych sal Uniwersytetu Wroc³awskiego – Oratorium Marianum o godz. 11:00 (nie mo¿na pomin¹æ milczeniem piêknego wystêpu Anny Jeruæ, wykonuj¹cej pieœni Antonína Dvoøáka w trakcie tego¿ otwarcia). Podobnie jak w latach ubieg³ych, konkurs sk³ada³ siê z trzech kategorii: przek³adu prozy czeskiej, przek³adu poezji czeskiej oraz w³asnego eseju w jêzyku czeskim na zadany temat. Jak pamiêtamy, w zesz³ym roku po raz pierwszy nagroda w konkursie przypad³a Uniwersytetowi Œl¹skiemu, a to za spraw¹ Karoliny Mierzwy, która zajê³a I miejsce w kategorii przek³ad prozy. W tym roku nasza uczelnia mo¿e byæ cztery razy bardziej dumna! Co prawda nie zdobyliœmy ¿adnej z nagród g³ównych, ale zajêliœmy II miejsce (z niewielk¹ strat¹ punktow¹) w kategorii przek³ad prozy – i tutaj znowu brawa nale¿¹ siê Karolinie Mierzwie (IV rok bohemistyki), III miejsce w kategorii eseju dla Sabiny Pytel (równie¿ IV rok bohemistyki), a tak¿e zdobyliœmy dwa wyró¿nienia – w kategorii poezji otrzyma³a je Joanna Bia³ek (bohemistka oraz studentka II roku macedonistyki), a w kategorii przek³adu £ukasz Walczak (III rok bohemistyki). Nagrodzonym, w tym i sobie, serdecznie gratulujê.
Jednak Dni Bohemistów to nie tylko konkurs (i nastêpuj¹ca bezpoœrednio po nim niemal¿e uczta, ratuj¹ca ¿ycie studentom po doœæ d³ugiej czasem podró¿y). Po og³oszeniu wyników goœcie mieli udaæ siê w³aœnie na podziwianie Panoramy Rac³awickiej, ale co z tego wynik³o, to ju¿ wiemy. Dlatego przed kolejnym punktem programu by³ czas, aby popodziwiaæ piêkno starej Vratislavii. O 16:30 organizatorzy zaprosili wszystkich do Klubu Pod Kolumnami na pl. Œw. Macieja, na spotkanie z jednym z najpopularniejszych w ostatnich latach t³umaczy literatury czeskiej, notabene mieszkaj¹cym w Katowicach, Janem Stachowskim. Spotkanie to by³o nie byle jaka gratk¹, bo i Pan Jan to jeden z najlepszych (a przy tym najbardziej p³odnych) t³umaczy czeskiej prozy w Polsce. Rozmowa z Panem Stachowskim przebieg³a w nadzwyczaj sympatycznej atmosferze – zdradzi³ On nam kilka ze swoich sekretów translatorskich, udzieli³ kilku porad, a nawet przyzna³ siê do wpadek t³umaczeniowych. Szkoda w³aœciwie, ¿e kolejne punkty programu zmusi³y organizatorów do zakoñczenia spotkania (i tak ju¿ przed³u¿onego), bo z ca³¹ pewnoœci¹ mo¿na by³oby us³yszeæ jeszcze wiele ciekawych informacji. Ale oczywiœcie ¿al nie trwa³ d³ugo – kolejne etapy imprezy by³y równie ciekawe i poci¹gaj¹ce. Warto w tym miejscu podziêkowaæ jeszcze raz Uniwersytetowi Wroc³awskiemu za wsparcie ¿ywnoœciowe. Równie¿ na tej popo³udniowo-wieczornej czêœci imprezy, organizatorzy udostêpnili spor¹ iloœæ jedzenia i jeszcze wiêksz¹ iloœæ piwa. I chwa³a im za to, w koñcu nie samymi prze¿yciami duchowymi cz³owiek ¿yje. Po krótkim czasie przeznaczonym na konsumpcjê, impreza wróci³a na w³aœciwy tor. Najpierw zaprezentowa³ siê Teatr Thriarius z Czeskiej Trzebowej. I trzeba przyznaæ, ¿e by³ to strza³ w dziesi¹tkê. Aktorzy zaprezentowali siê œwietnie. Rozœmieszali, zmuszali do myœlenia, a nawet do... tañca. Ostatnim punktem poniedzia³kowego programu by³ wystêp zespo³u Zlodìji uší z Brna. Koncert w³aœciwie by³by udany, gdyby nie to, ¿e by³ przeraŸliwie g³oœny. Znacznie lepiej s³ucha³o siê go niestety przed budynkiem klubu, ni¿ wewn¹trz. Ale oczywiœcie podkreœliæ trzeba, ¿e ogólne wra¿enie po pierwszym dniu imprezy na plus. Przykro to mówiæ, ale Warszawa ze swoj¹ zesz³oroczn¹ organizacj¹ w³aœciwie mo¿e siê schowaæ.
W drugim dniu imprezy studenci mogli uczestniczyæ w konferencji naukowej, zorganizowanej przez Ko³o Naukowe Bohemistów. Oprócz tego organizatorzy udostêpnili goœciom darmowe wejœciówki na bardzo ciekaw¹ (i kontrowersyjn¹) wystawê Shadows of humor. Przykra sprawa CzeSKa wystawa, która akurat goœci³a we wroc³awskiej galerii BWA. Po po³udniu chêtni mogli równie¿ uczestniczyæ w wyk³adzie Sztuka a technika – wersja czeska z cyklu Spotkania ze sztuk¹ czesk¹ XX wieku, poprowadzonym przez historyka sztuki, Krzysztofa Dackiewicza. I na tym w³aœciwie Ogólnopolskie Dni Bohemistów zosta³y zakoñczone, choæ oczywiœcie chêtni mogli pozostaæ we Wroc³awiu jeszcze jeden dzieñ (mieli w koñcu op³acone noclegi). To mi³a niespodzianka ze strony organizatorów. Dziêki temu oprócz uczestnictwa w imprezie mo¿na by³o najzwyczajniej w œwiecie nacieszyæ siê miastem. Szkoda tylko, ¿e informacja o tym nie by³a podana wczeœniej.
Podsumowuj¹c – Wroc³aw z ca³¹ pewnoœci¹ stan¹³ na wysokoœci zadania. Przede wszystkim przywróci³ rangê wydarzeniu reaktywuj¹c tradycyjn¹ dwudniow¹ (kiedyœ nawet 3 dni by³y standardem, ale to ju¿ dawne czasy) d³ugoœæ imprezy. W dalszej kolejnoœci mi³ym akcentem jest zadbanie nie tylko o noclegi dla uczestników i cz³onków jury konkursowego, ale równie¿ o wspomniane ju¿ zaplecze ¿ywieniowe. No i przede wszystkim – program. Ciekawy, zró¿nicowany, ale jednoczeœnie umiejêtnie dobrany. Szkoda tylko tej Panoramy Rac³awickiej, ale na pewno mo¿na zrozumieæ koniecznoœæ dokonania zmian w programie imprezy w ostatniej chwili.
Krótko mówi¹c, to, co Warszawa popsu³a w zesz³ym roku, Wroc³aw w bie¿¹cym naprawi³. Pozostaje mieæ nadziejê, ¿e organizacja tej¿e imprezy nie nabierze owego sinusoidalnego charakteru, kiedy to na zmianê jest dobrze i Ÿle. Ja osobiœcie wierzê, ¿e przysz³oroczna organizacja w Krakowie bêdzie przynajmniej tak samo dobra.
|